Ciąża bliźniacza

sobota, 17 grudnia 2016

Coraz bliżej święta...

W tym roku mamy zamiar spędzić święta z młodymi u dziadków. Nie lada wyzwanie dla nas, a przede wszystkim dla nich. Mamy do przejechania ok. 500 km, na szczęście w głównej mierze autostradą, co czyni 5 h nieprzerwanej jazdy. No i teraz pytanie ile nasza dziatwa takiej nieprzerwanej jazdy wytrzyma. Plan jest taki, że pakujemy się dzień wcześniej, a startujemy następnego dnia z rana zaraz po nakarmieniu i grzejemy tak długo ile się da, czyli aż młode zaczną marudzić, że im niewygodnie lub że są głodne. Plan planem, a jak wyjdzie zobaczymy w praniu.

Powoli zaczynam kompletować listę rzeczy, które warto by było zabrać ze sobą. Trochę tego jest, bo wracamy dopiero po Nowym Roku. Zaczyna mnie to przerażać, bo już teraz widzę i wiem, że nie damy rady zabrać wszystkiego. Musimy to jakoś sprawnie zaplanować, żeby nagle się nie okazało, że po zapakowaniu całego majdanu w samochodzie nie ma już miejsca dla nas :P Wiadomo, że rzeczy takie jak pieluchy i jedzenie dla młodych kupimy na miejscu. No cóż, jeśli czegoś zabraknie, to dokupi się to po prostu na miejscu.

A Sylwester... a Sylwester oczywiście przed telewizorem z Dwójką :) Tylko, że w tym roku z tą oto dwójką :)


 Pozdrawiamy świątecznie!